e-palenie

E-papieros – modny gadżet czy sposób na nałóg?

Na pewno znacie takie gwiazdy kina jak Johnny Depp, Robert Pattinson, Catherine Zeta-Jones, Jennifer Aniston, Lindsay Lohan czy Leonardo DiCaprio, prawda? A czy wiecie, że mają oni w zwyczaju popalać e-papierosy? Jeszcze możemy do tej sławnej grupy dorzucić kilka celebrytek, które często dały się złapać z elektronicznym papieroskiem w ustach: Paris Hilton, modelka Kate Moss, Katy Perry, czy dawna żona słynnego Kurta Cobaina – Courtney Love. Wśród tej parady sław możemy się zastanowić, czy w wielu przypadkach e-papieros nie stał się modnym gadżetem, po którego sięgają nie tylko palacze, ale i osoby, które nigdy nie sięgały po papierosa, ale z racji tego, że „to jest modne”, też chcą zabłyszczeć w towarzystwie z tym nowym, ciekawym wynalazkiem

E-papierosy coraz popularniejsze

e-papierosyDla części jednak na pewno e-papieros jest możliwością zerwania z nałogiem, albo przynajmniej ograniczenia ilości wypalanych papierosów dziennie. Wielu zwolenników e-palenia właśnie chwali e-papierosy z racji tego, że dzięki nim zmniejszyło ilość wypalanych papierosów nawet o ponad połowę. To naprawdę niezły wynik, bo weźmy pod uwagę fakt, że często mówimy tu o osobach, które są zdolne wypalać paczkę lub dwie w ciągu jednego dnia. Ograniczenie ilości wypalanych papierosów w ciągu dnia ma dla nich naprawdę duże znaczenie oczywiście przede wszystkim ze względu na zdrowie, ale także, w drugiej kolejności, także ze względów ekonomiczny – każdy z nas wie, ile dzisiaj kosztuje nawet ta najtańsza paczka papierosów… Ceny skoczyły w ostatnich latach bardzo wysoko, dlatego nałogowi palacze znaleźli się w kropce. W przypadku silnego nałóg, rzucenie palenia czy nawet ograniczenie ilości jest najczęściej nie do zrobienia, a e-papierosy w tym bardzo pomagają.

Elektroniczny gadżet

Na temat gadżeciarzy oczywiście można by dyskutować – czy ta moda nie sprawi, że wpadną w nałóg? Oczywiście sprzedawcy e-papierosów mówią, że nie ma takiego ryzyka, że dawki nikotyny zawarte w olejkach są zbyt niskie, by móc od siebie uzależnić użytkownika elektronicznego papierosa. Najczęściej zresztą takie osoby używają e-papierosa sporadycznie – w towarzyskie, kiedy chcą się pochwalić swoim gadżetem. Jednak moda szybko się zmienia i pewnie niedługo im przejdzie, więc może rzeczywiście nie ma się czym przejmować? Na pewno modzie tej dopingują sprzedawcy – w końcu dla nich to o wiele wyższa sprzedaż i coraz lepszy biznes. A wy kojarzycie jakiś celebrytów z Polski, którzy także często pokazują się z e-papierosem? Może można by stworzyć jakąś listę osób, do której mogliby uderzać producenci… W końcu reklama dźwignią handlu.